Czy da się wyskoczyć na niedzielny obiad do Kudowy Zdroju motocyklem?
Ambitny plan na niedzielną wycieczkę zakłada wstanie wcześnie na zbiórkę o 4:30 na A1 pod Ciechocinkiem. Niestety oznacza to wyjazd z Gdyni chwilę przed 3:00. Ale dzięki temu można doświadczyć wschodu słońca na autostradzie.
Tą autostradą jedziemy w okolice Łodzi a potem skręcamy na S8 w stronę Wrocławia skąd uciekamy już na mniejsze drogi w stronę Opola i Nysy. I takim sposobem w okolicach godziny 12:00 jesteśmy na południu Polski.
Temperatura powyżej 30 stopni nie ułatwia jazdy ale dosyć szybko i trochę przypadkiem za kolejnym zakrętem wyłania się czeska granica.
Na granicy nie ma nikogo kto chciałby kontrolować jakieś dokumenty, dlatego ruszamy dalej i po małym skrócie przez terytorium Czech wracamy do Polski.
Postoje robimy czasem w miłych okolicznościach przyrody – w cieniu, koło strumyka
A czasem zwiedzamy – co prawda czasu mało, ale nie samą jazdą człowiek żyje i kości rozprostować trzeba 🙂
Jedziemy w stronę Kudowy Zdroju po dosyć przyjemnych górskich drogach. Zdecydowanie najlepszym kawałkiem drogi był przejazd przez Park Narodowy Gór Stołowych (droga 387 przez Karłów) – droga zacieniona, z dobrą nawierzchnią i niezliczonymi zakrętami doprowadziła nas do Kudowy Zdroju gdzie zrobiliśmy zasłużoną przerwę na obiad, lody i uzupełnienie płynów
Jako że zrobiło się już popołudnie trzeba było wracać. Znowu kawałek drogi 387 i na skróty przez Czechy w kierunku Wałbrzycha i nie mogliśmy odmówić sobie zatrzymania na zamku Książ
Dalej już małymi dróżkami z powrotem. Gdzieś po drodze nawigacja zaprowadziła nas do wyłączonego z ruchu mostu, ale szybko zaproponowała objazd:
A potem już bez przygód – no może poza tym, że Roberta motocykl chyba był zmęczony i na piasku się położył.
Na szczęście obyło się bez większych szkód 😉
Ogólnie wyszło nam odpowiednio 1050 i 1400 km, w podróży 20 i 24h. Temperatura od +19 stopni gdzieś po 3:00 w nocy do +40C w pełnym słońcu.
Zmęczenie spore, ale fajnie było wyskoczyć do Kudowy 🙂
No chlopaki daliscie czadu. GRATULUJE kondycje macie dobra, oby tak dalej. pozdrawiam